1. Link do strony z możliwością wsparcia forum:
https://pomagam.pl/forumdss_2020_22
2. Konta nowych użytkowników są aktywowane przez Administrację
(linki aktywacyjne nie działają) - zwykle w ciągu ok. 24 ÷ 48 h.
|
|
Autor |
Wiadomość |
Temat: Rak jelita grubego, miednicy |
Madzia 38
Odpowiedzi: 119
Wyświetleń: 25300
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2017-10-19, 14:38 Temat: Rak jelita grubego, miednicy |
Witaj dam nr do pana ,który zajmuje sie sprzedażą tego sprzętu 660420421 jest to płytka wypukła do ileostomii do ciężkich zle wyłonionych i do tego worki ,jest to refundowany ,my mamy sprzęt u nas w sklepie medycznym ,ale również wysyłają ,jest dobry ,ileś firm przerabiałyśmy ,albo infolinia ich 0800 800 783 też naich stronie dansac jak i gdzie dobrać sprzęt podane mają miastaw których mają sklep ,potem podam dokładną nazwę ,mamaśpi i jak wstanie podyktuje mi ,pamiętam dansac nova chyba 2 ale napiszę potem |
Temat: Rak jelita grubego, miednicy |
Madzia 38
Odpowiedzi: 119
Wyświetleń: 25300
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2017-10-13, 15:31 Temat: Rak jelita grubego, miednicy |
Witaj moja mama też ma zle wyłonioną stomie ,nisko jest wklęsła i też jak pisałam wcześniej miałyśmy horror z nią,zapytaj pielęgniarek czy mają,lub kup w aptece opatrunek foliowy taki jak do centralnych wkłuć,wycinałam otwór na stomie i przyklejałam ,zabezpieczałam przed wyciekaniem aby rany się wygoiły.Dobry sprzęt jest firmy dansac ,dwuczęściowy ,z wypukłą płytką,do stomii trudnych.Trzeba wygoić rany wokół ,aby dobrze się przykleiła płytka ,bo będzie ciągle podciekać,octanisept ,puder gojący ,można pastę granuflex,i albo tą folię,albo plaster granuflex i pastę wokół stomii uszczelniającą ,gazik zielony goi i ma dodatkowo klej i dopiero na to płytkę się przykleja ,jak założę mamie trzyma koło tygodnia ,a miała jedną wielką ranę,większość mówiła ,że raczej się nie zagoi ,pozdrawiam serdecznie |
Temat: Rak jelita grubego, miednicy |
Madzia 38
Odpowiedzi: 119
Wyświetleń: 25300
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2017-10-09, 17:47 Temat: Rak jelita grubego, miednicy |
Napiszę Ci jak ja to robię ,octaniseptem po umyciu psikam ,na suche puder convatectu goi ładnie ,zdmuchuje,potem gdy jest rana granuflex pasta ,mam jeszcze uszczelniającą pastę convatectu i gaziki zielone ,mają dodatkowy klej ,lepiej płytka trzyma się i też goją ranki ,my mamy ileostomie ,rzadkie ,ale opanowałam ,robie taki wał jak przeciwpowodziowy ,naokoło pastą uszczelniającą i nie podcieka
[ Dodano: 2017-10-09, 18:54 ]
Tata ma sprzęt dwuczęściowy?płytkę i worek?sudocrem nie ,gdyż będzie problem z przyklejeniem sprzętu
[ Dodano: 2017-10-09, 18:56 ]
puder ,pasty ,gaziki są w limicie a można też kupić ,są sklepy convatectu , pasta granuflex ,może wypisać lekarz rodzinny lub hospicyjny na 30%zniżki |
Temat: Rak jelita grubego, miednicy |
Madzia 38
Odpowiedzi: 119
Wyświetleń: 25300
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2017-10-09, 17:19 Temat: Rak jelita grubego, miednicy |
Witaj rozumiem Cie doskonale ,chcemy pomóc choremu ,zapewnić i sobie pomoc,gdyż właśnie często nie mamy możliwości być z chorym dobę,a chory nie słucha ,jest zły na cały świat,czasem zastanawialam się czy ta choroba odbiera rozum ,mam na myśli naszą sytuację,próbowałam wczuć się ale nigdy nie mów nigdy.Gdy z mamą bylo żle też załatwiałam hospicjum stacjonarne ,nie radziłam sobie z obsługą rany i stomii ,za zgodą mamy ,a potem usłyszałam ,że chciałam ją tam oddać,wiele było takich sytuacji,jest to bardzo ciężkie dla wszystkich na pewno.Ostatnia operacji mamy ,również była ciężka dla nas ,usłyszałam wiele przykrych słów ,także rozumiem Cie ,tatę do niczego nie zmusisz ,niech decyduje ,załatw opiekę domową hospicyjną ,poinformuj rodzinę ,jeśli wyjdzie ,ich sumienie co z tym zrobią,na ile będziesz wstanie pomagaj ,gdy się pogorszy ,może wrócić na oddział,trzymaj się ,dużo siły życzę |
Temat: Rak jelita grubego, miednicy |
Madzia 38
Odpowiedzi: 119
Wyświetleń: 25300
|
Dział: Nowotwory przewodu pokarmowego Wysłany: 2017-10-09, 11:02 Temat: Rak jelita grubego, miednicy |
Witaj rozumiem Cię doskonale ,charakter i w chorobie wydaje mi się jest jeszcze gorszy ,też przeszłam piekło z mamą,rodzina obiecała pomóc ,tylko na wydzwanianiu się skończyło i głupich radach,problem miałyśmy ze stomią ,była rana ,worki co chwila podciekały ,ja byłam wykończona ,psychicznie i fizycznie ,do tego ciągłe telefony od mamy ,razem nie mieszkamy ,bała się to zrozumiałe a ja miałam serdecznie wszystkiego dość,chciałam się gdzieś schować po prostu.Cholernie cieżko pogodzić opiekę nad chorym i prowadzić dwa domy ,dzieci,jeśli nie ma się żadnej pomocy,mnóstwo razy się kłóciłam z mamą a potem wyrzuty sumienia co ja wyprawiam ,zaraz może jej nie być ,ale jesteśmy tylko ludżmi i mamy również chwile słabości.Często słyszałam ,że sama sobie poradzi itd gdy była zła ,potem i tak szłam pomóc ,ktoś musiał i chciał:)Jest to wstrętna i okrutna choroba,wszyscy bliscy chorują razem ,nie mamy życia jak sprzed choroby ,ale nie wiemy jak sami byśmy postępowali chorując ,trzeba wspierać ,trzeba być:)
[ Dodano: 2017-10-09, 12:03 ]
Może się sam wypisać |
|
|